Ludzie zdawali się nei zauważać dziwnej rzeczy wydającej się spasć z kosmosu...Omijali ją i dalej pędzili do pracy...Tylko jeden chłopiec zatrzymał sie, by przyjżeć sie z bliska dziwnej rzeczy:"Co to..?" Spytał siebie w myślach poczym popchnął palcem zielone 'coś'...
Offline
Zwierzaka ograneło zakłopotanie. - "Ludzie mówią...?" - pomyślał. - "Ah tak... faktycznie... Czy on mnie widzi...? Widzi. Z pewnością, skoro mówi i zadaje pytania..." - zwierzaczek podniusł się nagle, zaczynając biec przed siebie, na krótkich nóżkach. - "Trzeba się zmyć, bo wzbudzam podejrzenie..." - z tą myślą wtopił się w tłum, wędrując do parku.
Offline