Daleko od rzeczywistości, a zarazem tak blisko. Daleko od nieba, które wisi nad naszymi głowami. Daleko od prawdy, ujmującej serca i od kłamstwa zarazem. Gdzieś między ramami życia i śmierci gdzieś na pograniczu ludzkiej egzystencji Gdzie marzenia stają się złudzeniem A złudzenie nieprawdą.
Pośród teatralnego przepychu Gdzieś na balkonie, podziwiając komedię, dramat i tragedię zarazem Otulony lożą złotą jak słońce Z nieba padające na rozświetlonych aktorów Klęczałem z nutką ironii na ustach Podziwiając teatralne gesty przechodniów.
Na swe życzenie marionetką się stałem Krążącą wokoło, szukającą swego zwierciadła Znalazłem je, lecz prawda w nim zamarła… …trzeba dać jej CZAS…
Czas kiedy białe płótno Zawiśnie na jego udach Rozkosz bez obustronnej przyjemności jest jak miłość bez smaku pożądania
Skąpany w promieniach Pogrążony w ciemnościach zarazem Z uśmiechem na twarzy Tańczę walca lekkiego jak puch w rytm bicia twego serca Z marzeniami Igrając…?
Uśmiecham się do życia, Nie wierząc sobie - złudzeniu o twarzy prawdy Potykając się za każdym razem Gdy już dotykam twych ramion
Bez nich jestem nieszczęśliwy. Cierpka gorycz smutku, czy słodycz ryzyka?
Z każdym deszczem wschodzi tęcza.
Zapachu miłości wiecznej, jedynej z pośród tysiąca Dającego mi szczęście, pozwalającego się uśmiechać
Uśmiech napawał do działania
Ukłoniłem się wtenczas Z owego balkonu
Będąc częścią TEJ sztuki…
* * *
namae: Kenji Miyake (Riku) ;] and I'm bisexualist xDD (I like his Thigh<3)
|