Tradycyjny dom, gdzie przyucza się młode Geishe.

Maiko siedziała przy oknie w swoim pokoju przyglądając się kwitnącym sakurom. "Są takie piękne..." pomyślała nagle z zamyślenia wyrwało ją głośne i energiczne pukanie do drzwi. 'któż to może byc?' pomyślała podchodząc do drzwi i otwierając je

Do pokoju weszła starsza Geisha Maiko kłaniając się na powitanie:"Przyniosłam ci nowe kimono! jestem pewna że bedzie pasowalo na ciebie jak ulał.." Powiedziała kładąc ubranie na poduszce przy stoliku poczym powiedziała:"Przymierzysz?"

Nowe kimono? - zapytała uradowana dziewczynka - Oczywiście że przymierzę! powiedziała po czym pomknęła się przebrac. Gdy wróciła powiedziała: Jest śliczne. A te groszki są urocze - dodała z uśmiechem

"W sam raz dla młodej Geiko!" Odpowiedziała usmiechajac się:"Jutro jedziemy na wycieczkę do Tokyo! Cieszysz się? Dostałyśmy zaproszenie od pana Utsumo, ktory ma urodziny i chcialby je spędzić w iście japonskim stylu..Z tej okazji to Kimono, kochana" Geisha usmiechała się serdecznie do swojej młodszej podopiecznej...

Geiko?! - zapytała podekscytowana dziewczyna - Tak się cieszę! Dziękuję! - powiedziała niekontrolowanie rzucając się na szyję Geishy

"Och wiesz, ze jesteś moim malym aniołeczkiem..." Powiedziała z troską kobieta przytulając się do dziewczyny:"Traktuję cię jak corkę..Musimy dać świetny wystep!" Powiedziała poczym wstała z podłogi i chwyciała za wahlarz:"Tak jak cię uczyłam.."

Tak tak wiem! Dam z siebie wszystko! Obiecuję! - powiedziała dziewczyna

Giesha uśmiechnęła się:"Wiem. Liczę na ciebie. Wyjeżdżamy jutro rano" Powiedziała poczym złożyła wahlarz kłaniając się w geście pożegnania poczym wyszła.

Ktoś niepostrzeżenie wśliznął się do pokoju dziewczynki, włażąc bezszelestnie do wielkiego, brązowego kufra stojącego pod ścianą.